W Bystrzycy powstało Koło Gospodyń Wiejskich
Mieszkanki Bystrzycy łączą siły.
Koło Gospodyń Wiejskich w Bystrzycy zostało założone 24 marca. Skąd pomysł, aby powstało? - Stwierdziłyśmy, że brakuje nam oferty skierowanej przede wszystkim do mieszkańców wsi. Myślałyśmy o czymś bardzo lokalnym, dzięki czemu można byłoby wspólnie spędzić czas, wzajemnie sobie pomagać, czy nauczyć się czegoś nowego - mówi Ewa Żerebecka, jedna z założycielek KGW. -Tak się złożyło, że rozmawiałyśmy w kobiecym gronie, w bibliotece przy okazji wypożyczania książek i zaczęłyśmy przeglądać kronikę wydarzeń w Bystrzycy. Trochę z zazdrością oglądałyśmy stare fotografie z wyjazdów, dożynek i innych aktywności „Kalinek”. Patrząc na dokonania grupy, byliśmy przekonane, że tworzą koło gospodyń wiejskich. Ku naszemu zdziwieniu okazało się, że panie są zrzeszone w klubie seniora, a nie w kole. Można powiedzieć, że doznałyśmy olśnienia, że trzeba taką organizację u nas założyć. Zadziałałyśmy w myśl zasady, że jak czegoś potrzebujemy, a tego nie ma, to trzeba po prostu stworzyć. Każda z nas rozpuściła wiadomości pocztą pantoflową i na spotkaniu założycielskim 17 marca zjawiło się 20 osób (w tym dwóch mężczyzn). Nasza energia sprawiła, że po tygodniu otrzymałyśmy wpis do rejestru. Nawet urzędnicy byli zaskoczeni, jakością dokumentów.
Panie i panowie oprócz tradycyjnej działalności charakterystycznej dla Kół Gospodyń Wiejskich chcą również rozwijać się w innych dziedzinach. - Jedna z osób, która usłyszała, że dziewczyny w Bystrzycy organizują się w Kole Gospodyń Wiejskich rzuciła „zapiszę się do was, bo chcę nauczyć się gotować.” Nie wykluczamy kursu gotowania, ale chcemy działać szerzej.
Coraz częściej w niedzielne popołudnia można zobaczyć mieszkańców wspólnie spacerujących po trasie biegu kresowego. Jest to jedna z inicjatyw nowej organizacji, która cieszy się coraz większą popularnością. - Chcemy zadbać o zdrową dawkę ruchu na świeżym powietrzu.
W ubiegły weekend z okazji Dnia Ziemi członkowie koła posprzątali teren przy świetlicy wiejskiej. -Mamy pomysł, by upiększać Bystrzycę, widzimy wiele miejsce, które są zaniedbane jak np. plac przy świetlicy. Jest pomysł na promocję lokalnego produktu, jednak to na razie tajemnica, choć już się organizujemy.
Celem nowo powstałej organizacji jest tworzenie dialogu między pokoleniami. -Bystrzyca to miejscowość z piękną historią, i mamy nadzieję, że z równie piękną przyszłością.
Członkowie chcą aktywizować i integrować swoją wieś. -Wszystko, co robimy i będziemy robić, ma być z korzyścią dla mieszkańców i miejscowości. Wiele z nas mieszka tu od urodzenia i jesteśmy przekonane, że nasza kobieca energia jest nie do zatrzymania.
Do koła może dołączyć każdy. -Zapraszamy wszystkie osoby, dla których Bystrzyca jest ważna. Zależy nam szczególnie na tych, co chcą działać, a nie tylko przemawiać. Historycznie KGW zrzeszały tylko kobiety, ale panów też przyjmiemy z otwartymi rękami. Aby dołączyć, trzeba się po prostu odezwać, przyjść na spotkanie lub na jedną z naszych aktywności i zacząć działać. Można też napisać wiadomość na stronie na Facebooku TUTAJ lub porozmawiać z którąś z przyjaciółek, która już uczestniczy w KGW.
Już w sobotę 6 maja w Bystrzycy z inicjatywy członków koła odbędzie się kiermasz sadzonek. - Będziemy wymieniać się roślinami, będą rozsady warzyw i kwiaty. Na mieszkańców czekać będą również tradycyjne domowe ciasta, chleb i lemoniada. Chcemy pokazać się mieszkańcom i zachęcić do współpracy.
W przestrzeni publicznej panuje przekonanie, że Koła Gospodyń Wiejskich tworzą osoby starsze, często emeryci, jednak jak pokazują mieszkańcy Bystrzycy, jest to mit. - Nie zwracamy uwagi na wiek. To są tylko liczby. Szukamy rzeczy, które nas łączą, integrują i jednoczą. Dzięki różnorodności jesteśmy silniejsze. Korzystamy wzajemnie ze swojej wiedzy i doświadczeń. Jest takie powiedzenie, że przyszłość jest kobietą. Chcemy być przykładem, że kobiety potrafią wziąć sprawy w swoje ręce i zadbać o dom, jakim dla nas wszystkich jest Bystrzyca.