Na miejscu jest Marek Szponar, starosta powiatu oławskiego, który wyjaśniał, że najbardziej zagrożone jest osiedle domów jednorodzinnych w Stanowicach przy starym lotnisku. W Marcinkowicach woda się jeszcze nie przelewa, ale most działa jak śluza i zaczyna spiętrzać wodę powyżej i chodzi, aby to udrożnić. -Za chwilę może dojść do tego, że przestaniemy to kontrolować, ponieważ wysokość wału jest niewystarczająca - wyjaśnia starosta. Najprostszym i najszybszym rozwiązaniem byłoby wykopanie małego przekopu wzdłuż mostu, w poprzek drogi, aby nadmiar wody przekierować z rzeki powyżej mostu na poniżej. Tak, aby przepływała bokiem.

Rzeka Oława w tym miejscu jest naprawdę wysoka. Konkretne działania są od dwóch-trzech godzin. A prace z podwyższeniem obwałowań trwają dwa dni. 

W najnowszym komunikacie Gminy Oława możemy przeczytać, że mieszkańcy Stanowic mogą być spokojni - według najnowszych ustaleń nie ma obecnie potrzeby ewakuacji tej miejscowości, a taki scenariusz nie jest obecnie rozważany.

Droga w tym miejscu jest zamknięta. 

Jak wygląda sytuacja powodziowa na terenie Gminy Oława? W Marcinkowicach, w okolicy mostu i drogi w kierunku Zakrzowa, rzeka Oława przelewa się przez wały. Na miejscu są już żołnierze, którzy wspierają działania związane z zabezpieczeniem terenu.