Wniosek o odwołanie starosty został odrzucony
Starosta oraz Zarząd Powiatu pozostaje bez zmian. Podczas środowej sesji podjęto pod głosowanie projekt uchwały w sprawie odwołania zarządu. Projekt nie został przegłosowany.
Odrzucenie projektu uchwały oznacza, że na stanowisku pozostaje zarówno starosta Zdzisław Brezdeń, jak i współtworzący z nim Zarząd Powiatu Oławskiego. Za uchwałą głosowało 8 radnych, przeciw było 9, a jeden wstrzymał się od głosu.
- To my radni wybraliśmy ten zarząd i to my radni powinniśmy decydować o jego trwaniu bądź nie - mówił tuż przed głosowaniem radny Józef Hołyński. Koalicja Brezden-Frischmann, jej sposobu zarządzania naszym powiatem legła w gruzach. Potwierdziła to dobitnie absencja połowy radnych tej koalicji na czerwcowej sesji absolutoryjnej. Był to ewidentny wyraz braku zaufania do tego zarządu. W tej sytuacji bezwzględnie powinna nastąpić wymiana starosty wraz z rekonstrukcją zarządu. Dzisiaj macie Państwo szanse to uczynić i zobaczymy co jest dla Was ważniejsze - interes powiatu, czy wasze trwanie - mówił Hołyński.
Przed głosowanie głos zabrał także starosta Zdzisław Brezdeń.
- Chciałem zwrócić uwagę na jedną rzecz. Praca zarządu przez rok 2021 oraz praca zarządu przez rok 2022, której jeszcze teraz nie oceniamy, była przez Państwa na bieżąco oceniana na poszczególnych sesjach. To nie jest tak , że to zarząd zmienia pewne rzeczy. Rada zmieniała. Więc, gdy rada to zmieniała stosunkiem głosów 11 do 8 , 10 do 9 to ja bym rozumiał, że opozycja cały czas była przeciwna tym wszystkim działaniom i budżet przechodził tylko dlatego, że koalicja przegłosowywała to, a Państwo byli bezradni. Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, we wszystkich praktycznie głosowaniach, które były, przy wszystkich zmianach budżetowych, o których panowie wspominacie zwykle prawie wszyscy byli za zmianami. Były delikatne odstępstwa, były glosy wstrzymujące się ale realnie zawsze było tak, że większość z Państwa pokazywała pełną odpowiedzialność i rozumiała działania zarządu. Używanie argumentu, że coś było robione na siłę uważam, że jest nie na miejscu - mówił Brezdeń.