Zamieszanie wokół monitoringu
Radny Ireneusz Stachnio zarzuca wiceburmistrzowi Markowi Szponarowi bezprawne pozyskanie nagrań z monitoringu Zespołu Szkół w Minkowicach. Szponar zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Tyle że ta kwestia nie jest jeszcze uregulowana w polskim prawodawstwie. Prace nad ustawą o monitoringu wizualnym wciąż trwają
Sesje Rady Miejskiej w Jelczu-Laskowicach mają burzliwy przebieg. Tak było i 24 kwietnia. Opozycyjni radni z PiS oraz Wspólnoty Samorządowej mnożyli bez końca pytania, a burmistrz Bogdan Szczęśniak pytał retorycznie, czy to jeszcze sesja, czy już posiedzenie komisji śledczej? Jedną ze spraw, którą poruszył Ireneusz Stachnio z PiS, było wejście w posiadanie przez wiceburmistrza Marka Szponara nagrań z monitoringu szkolnego Zespołu Szkół w Minkowicach. Radny chciał wiedzieć, w jakim celu Szponar przejął nośniki z nagraniami, jak są one przechowywane, kto ma do nich dostęp. Argumentował, że chodzi o dane wrażliwe i bezpieczeństwo dzieci. Podkreślił, że w szkole nie było zdarzenia losowego, zatem powód przejęcia monitoringu jest niejasny. - Powodem, dla którego poprosiłem o te nagrania, było pismo od rodziców, którzy przedstawiali swoje obawy - tłumaczył Szponar. Jego zdaniem wgląd do nagrań z monitoringu pozwalał na zweryfikowanie tych obaw. Dodał, że nośnik jest przechowywany w ?bezpiecznym miejscu?.
Zdaniem radnego Stachnio nie ma podstawy prawnej do zabrania przez wiceburmistrza ze szkoły nagrań z monitoringu. - Mogą być one udostępnione tylko organom ścigania - twierdzi radny. Szponar powołuje się n a art. 34a ustawy o systemie oświaty, mówiący o nadzorze sprawowanym przez organ prowadzący nad szkołą. - 27 marca zostało skierowane przez grupę rodziców pismo do urzędu dotyczące między innymi kwestii bezpieczeństwa dzieci w szkole ? tłumaczy. - Miałem obowiązek sprawdzić, jak w rzeczywistości przedstawiają się poruszone w piśmie przez rodziców sprawy.
Na kwestię sprawowania nadzoru nad szkołą przez urząd wskazał też rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski, pytany, kto może mieć dostęp do nagrań z monitoringu szkolnego. Zarazem dodał, że nie ma jednoznacznych przepisów o gromadzeniu, wykorzystaniu i udostępnianiu zapisów z monitoringu. Prace nad ustawą regulującą tą kwestię wciąż trwają. Petrykowski podkreślił, że istotną kwestią w tej sprawie, jest to, czy zostały złamane przepisy ustawy o ochronie danych osobowych, dotyczące m.in. ochrony wizerunku.
[P]