Zapłacił dwa razy. Teraz musi się tłumaczyć przed prokuraturą
Burmistrz Franciszek Październik ma kłopoty. Śledczy z Prokuratury Rejonowej w Miliczu badają, czy doszło do niedopełnienia obowiązków. Październik wydał dodatkowo ponad milion złotych z kieszeni podatników na pokrycie kosztów budowy Term Jakuba.
Chodzi o zapłacenie podwykonawcom za ich pracę, po tym jak główny wykonawca ABM Solid ogłosił upadłość. Miasto najpierw zapłaciło ABM Solid, a po jego upadłości i przegranych wyrokach sądowych było także zmuszone spłacić podwykonawców.
Doniesienie do prokuratury złożył Rolf Michałowski, prezes stowarzyszenia ze Stanowic: - Moje motywy były oczywiste, przecież to rozkradanie publicznych pieniędzy. Odpowiada za to w zakresie administracyjnym burmistrz, a czy poniesie także odpowiedzialność karną - zadecyduje prokurator. Franciszkowi Październikowi grozi kara do trzech lat więzienia.
- Wskazywałem burmistrzowi już we wrześniu 2012 w roku, że podwykonawcy żądają zaległych pieniędzy - zaznacza radny Mieczysław Koprowski. - Odpowiedział, żeby zwrócili się do syndyka. Jednak oni poszli z tą sprawą do sądu i uzyskali wyroki nakazujące gminie spłacenie zaległości. Kosztowało to budżet 1,290 mln zł.
Burmistrz pytany czy poczuwa się do odpowiedzialności niedopełnienia obowiązków, podkreśla że postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciw jego osobie. Zapewnia, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, Małgorzata Klaus poinformowała nas, że sprawa jest zaklasyfikowana z art. 231 § 1., czyli Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Na obecną chwilę rzecznik odmówiła dalszych informacji ze względu na dobro śledztwa.