Zmarła im mama, później tata. Ich brat prosi o pomoc
Bracia Oskar i Igor z Jelcza-Laskowic zostali na świecie sami. W 2018 z dnia na dzień umarła im mama. To był wielki szok i trauma. Kilka dni temu w skutek nieszczęśliwego wypadku zmarł ich tata.
Na zrzutka.pl trwa zbiórka, którą założył ich wspólny brat. Chce wziąć pod swoją opiekę Oskara i Igora, jednak niewielkie jego mieszkanie nie sprosta wymaganiom sądu. Za zabraną sumę chcą kupić mieszkanie i żyć razem - Oskar i Igor to dwaj niewyobrażalnie wręcz wspaniali chłopcy którzy, pomimo tragedii i traumy z jaką przyszło im zmierzyć się w życiu w tak młodym wieku nie tracą wiary oraz nadziei na nowe, lepsze jutro i choć nie jest to łatwe każdy, nowy dzień witają z uśmiechem na twarzy pełni energii i entuzjazmu wierząc że, przecież nie zostali na tym świecie sami... - pisze ich brat Filip.
Obaj są moimi braćmi mają zaledwie po 14 wiosen a życie doświadczyło ich dwukrotnie w sposób nader okrutny i niesprawiedliwy na przestrzeni zaledwie 8 miesięcy...
02.07.2018 roku nagle, po nocy nie nadszedł już kolejny dzień dla ukochanej przez nas wszystkich mamy.
Bóg wezwał ją do siebie bez żadnych wcześniejszych oznak na 18 dni przed 50 urodzinami. Szok, niedowierzanie i ogromny smutek. Cóż, czasu cofnąć się nie da...
Ogrom pracy i zaangażowania wielu ludzi oraz najbliższej rodziny pozwolił im przejść przez pierwszą w życiu Wigilię Bożego Narodzenia bez tej nigdy nie zastąpione w życiu człowieka osoby.
Wtedy jeszcze nic nie wskazywało że następującą po nich Wielkanoc będzie jeszcze gorsza.
06.02.2019r. czyli dokładnie 8 miesięcy później w skutek nieszczęśliwego wypadku zmarł tata.
Serce pęka gdyż co gorsza oboje zmarli w domu rodzinnym chłopców.
Chłopcy na chwilę obecną pozostają pod opieką starszego brata - Zwracam się do wszystkich moich znajomych, rodziny i ludzi dobrego serca z prośbą o pomoc w zabezpieczeniu ich najbliższej przyszłości związanej z zapewnieniem lokalu mieszkalnego gdyż, niestety ale, po rodzicach pozostało mieszkanie socjalne z ogromnym zadłużeniem a ja, ja dotychczas zajmowałem maleńką wynajmowaną kawalerkę która, przy jednej osobie oraz psie w 100% sprostała niewielkim wymaganiom. Niestety, na chwilę obecną kiedy staram się i walczę o status rodziny zastępczej te skromne 24 m2 to w oczach sądu może i na pewno będzie mało.
Zebraną z tytułu zorganizowanej zrzutki kwotę chcemy wraz z dzieciakami przeznaczyć na wynajęcie nowego przystosowanego do potrzeb rodziny mieszkania oraz opłacenia czynszu najmu na kilka miesięcy z góry co ułatwi nam start w nowym wspólnym życiu oraz, ustabilizowaniu sytuacji finansowej.
Głęboko wierzę w to że, matka ziemia ma wielu ludzi o dobrych sercach i duszach wrażliwych na cierpienie innych zwłaszcza gdy, w grę wchodzą istoty tak czyste i niewinne jak dzieci. Przecież to my, starsi pokazujemy im jak żyć i jacy powinniśmy być dla bliskich.
Dlatego, proszę o pomoc bo ja i tak nigdy nie zrezygnuję z rodzeństwa.
Dziękuję!!!
Po 100-oć dziękuję za wszelką pomoc.
Bo karma wraca i ja w to wierzę.
Pozwolę sobie przytoczyć słowa wielkiego Polaka...
„Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest i nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.”
Zbiórka trwa TUTAJ.
AKTUALIZACJA [25.02.2019 GODZI: 13:00]
Na stronie zrzutki udało się zebrać potrzebną kwotę. Filip Szczerek brat bliźniaków opowiedział nam na co przeznaczy pieniądze.
Oskar i Igor przeprowadzili się do niewielkiego mieszkania ich brata w Szczodrem. Już mają zarezerwowane większe lokum w Domaszczynie. Jest to powiat wrocławski w gminie Długołęka -Koszta w dalszym ciągu się generują, niestety mieszkanie w Jelczu-Laskowicach jest bardzo mocno zadłużone. Musiałem skorzystać z porady prawnika. Oskar dzisiaj rozpoczął nową szkołę w Długołęce.- wyjaśnia Filip. -Musiałem kupić im nowe ubrania, buty. Wyposażenie Oskara, aby mógł rozpocząć szkołę, to koszt około 300 zł. W momencie, gdy podpiszę umowę na wynajęcie mieszkania i będę już ją miał na pewno na stronie zrzutki umieszczę taką informację. Za te pieniądze zapłacę już kilka miesięcy z góry. Staram się dbać o tą zbiórkę, aby ludzie brali w niej czynny udział i codziennym życiu chłopaków. Oczywiście w miarę możliwości na ile mi praca pozwala. Będę wdzięczny za każdą pomoc, bo każda złotówka jest na wagę złota.
Załatwienie szkoły dla Igora jest bardziej skomplikowane ponieważ ma orzeczenie o niepełnosprawności umysłowej. Filip ma do wyboru dwie placówki. Musi to również pogodzić ze swoją pracą, nie ukrywa, że grafik będzie dopasowany pod swoich młodszych braci.
Dalsze losy chłopaków możecie zobaczyć na profilu facebookowym Filipa.