Jak się bronić przed suszą? Rolnicy powinni się albo ubezpieczyć, albo zainwestować w nowoczesne systemy nawadniające
Zmiany globalnego klimatu na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat są faktem. O ile ich dokładne przyczyny pozostają przedmiotem badań i kontrowersji, tak już efekty nie budzą żadnych wątpliwości. W naszej strefie umiarkowanej coraz częściej występują gwałtowne zjawiska pogodowe czy klęski żywiołowe – w tym susze, które polskim rolnikom doskwierają coraz mocniej. Wydaje się, że z tej sytuacji jest tylko jedno wyjście: modernizacja gospodarstw i tworzenie wydajnych instalacji nawadniających pola. Do tego potrzeba wielu rzeczy, w tym nowoczesnej armatury przemysłowej.
Weź w sprawy w swoje ręce. Nie czekaj biernie na deszcz, tylko zawczasu dobrze zabezpiecz swoje interesy
Wszelka działalność rolnicza od dawien dawna zależy od pogody. Mowa zarówno o plantacjach zbóż, warzyw oraz owoców, jak też hodowli zwierząt – w końcu trzoda czy drób potrzebują określonej paszy. Bez odpowiedniego poziomu wilgoci, temperatury, składników mineralnych w glebie i jeszcze wielu innych czynników rośliny nie rozwiną się w pełni, zaś w skrajnych przypadkach całkowicie zginą. Dlatego każdy powinien zadbać o to, co leży w jego mocy: budowa systemu nawadniającego niewątpliwie w większej mierze zależy od człowieka niż wypadków losowych. Jeżeli problemem są finanse, należy poszukać możliwości unijnego wsparcia. Natomiast w kwestiach technicznych, takich jak wąż do wody oraz pozostałe elementy specjalistycznego wyposażenia – trzeba zdać się na produkty wysokiej jakości i pomoc fachowców. Przedstawiciele polskiej firmy Tobi deklarują, że w swoim asortymencie posiadają odpowiednią armaturę przemysłową, która charakteryzuje się oczekiwanymi parametrami oraz wymaganymi certyfikatami.
Nie tylko wąż do wody będzie miał wpływ na to, jaką wydajność osiągnie cała instalacja nawadniająca
Jeśli chodzi o elementy transportujące, a także rozpylające bezcenne krople, najważniejsze wydają się 2 aspekty techniczne: przepustowość i ciśnienie rozrywające. Od maksymalnego przepływu zależy to, ile wody uda się dostarczyć na pole. Czasami uratowanie zbiorów to kwestia dosłownie godzin, jednak nie należy przesadzać w drugą stronę. Zbyt duża moc pompy może wprowadzić zbyt dużo wody do węży, w efekcie czego to pękną pod wpływem ciśnienia – i cały wysiłek pójdzie de facto na marne. Trzeba oczywiście pamiętać jeszcze o dostępie do źródła. Jeżeli susza się przeciąga, władze mają prawo wprowadzenia limitu wykorzystania H₂O przez gospodarstwa rolne i domowe. Zaradni i na takie wypadki będą gotowi, na przykład budując podziemne zbiorniki na prywatne zapasy. Jak widać współcześnie hodowcy roślin nie muszą być całkowicie uzależnieni od deszczu i kapryśnej aury. Muszą tylko zaopatrzyć się w wysokiej klasy sprzęt i akcesoria, które pozwolą im stworzyć wydajną i niezawodną deszczownię.
[Materiał partnera]