Martwe jeże w Oławie. Czy ktoś je zabija celowo? [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]
W dwóch miejscach na terenie miasta, odnaleziono martwe jeże. Czy ktoś je brutalnie zabija? Sprawą zajęła się policja.
14 lipca na ulicy Szymanowskiego w pobliżu klatki numer 17, pracownica spółdzielni "Odra" zobaczyła cztery brutalnie okaleczone jeże. Trzy z nich były już martwe.
-Rano, gdy przyszłam do pracy, zobaczyłam duże ślady krwi. Obok położona była gałąź, nieopodal której leżały trzy martwe jeże, a czwarty z nich jeszcze żył. Kilka minut przede mną była Straż Miejska, która zaopatrzyła zwierzę i zawiozła do weterynarza, aby go ratować. Następnie przyjechała policja, zabezpieczyła teren. Byli również policyjni technicy - informuje pracownica Administracji Osiedla Sobieskiego ze Spółdzielni Mieszkaniowej "Odra". -W miejscu, gdzie doszło do zdarzenia, jest kamera i mam nadzieję, że znajdziemy szybko osoby, które tak bestialsko się zachowały.
Mimo ogromnej chęci pomocy, czwartego jeża niestety nie udało się już uratować. Został uśpiony w lecznicy.
-Po jego odwróceniu okazało się, że zwierzę ma wnętrzności na wierzchu. Jeż ogólnie wyglądał w porządku, nie było widać mechanicznych uszkodzeń, ale dopiero po jego rozwinięciu zobaczyliśmy, że miał jelita na zewnątrz. Nie wiemy, czy to było nadgryzienie, czy uderzenie. Ciężko to ocenić - mówi lekarz z Przychodni Weterynaryjnej "AKSMAN".
Sprawa najprawdopodobniej ma swój dalszy ciąg. W piątek, 15 lipca przy ulicy Armii Krajowej w Oławie znaleziono kolejne trzy martwe zwierzęta.
-Ciężko stwierdzić, czy ktoś je czymś przekłuł, czy zostały pogryzione przez inną zwierzynę. Dziwne jest to, że te jeże były na stole do gry w ping-ponga - dodaje pracownica Przychodni. -Dwa leżały na stole, a wokół nich było pełno krwi. Kolejne zwierzę znajdowało się w pobliżu tego miejsca. Być może ktoś je sobie tam ułożył. Niektóre dziury były zrobione na wylot.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie również z oławską policją.
-Potwierdzam zgłoszenie o zabitych jeżach na ulicy Szymanowskiego, które otrzymaliśmy w godzinach porannych 14 lipca. Byli tam policjanci technicy, grupa dochodzeniowo-śledcza, zabezpieczyli ślady, zgrali monitoring, przesłuchiwali osoby i trwają w tej sprawie czynności. Dodatkowo otrzymaliśmy dzisiaj drugie zgłoszenie z ulicy Żołnierzy Armii Krajowej. Aktualnie na miejscu są technicy, trwają ustalenia policji, jest także lekarz weterynarii w celu określenia okoliczności - informuje Alicja Jędo z KPP w Oławie.
PRZYPOMINAMY! Jeże w Polsce są pod ścisłą ochroną. Jeśli widzisz niepokojące sygnały bestialskiego znęcania się nad jeżami czy innymi zwierzętami zgłoś to na policję!