Zabrani na SOR oławski?? No to współczuje :-/

To skręcający nie zauważył, że jest wyprzedzany i zajechał drogę wyprzedzającemu. A kto był winny? Wszystko zależy od tego kto miał kierunkowskaz i kiedy go włączył, czy wyprzedzanie było na skrzyżowaniu, a nie na zbiegu dróg gruntowej z drogą "publiczną" lub inny zjazd na posesję, czy była linia ciągła, czy przerywana... Jeden "doświadczony" kierowca zajechał mi kiedyś drogę w czasie wyprzedzania i był dzwon, przyjechała policja i orzekła współwinę, mówiąc: nie zachowałem ostrożności w czasie manewru wyprzedzania, a on w czasie manewru skrętu w lewo... Kpina! sprawa skończyła się w sądzie na moją korzyść - wyprzedzanie nie odbyło się na skrzyżowaniu tylko na zbiegu w/w dróg no i trzeba patrzeć w lusterka i włączać kierunkowskazy!!!

Widać debilu ze rzadko opuszczasz swój pokój,ponieważ tam jest skrzyżowanie a ślepa kurwa mozesznazywac swoją matkę która teaz pewnie żałuję że Cię nie utopila po urodzeniu...licz się trochę ze słowami bo czytam twoje komentarze i żal mi ciebie