Orzeł to MY! – obejrzyj mecz I ligi z ławki rezerwowych
Indywidualny trening z trenerem KS Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice, spotkanie z ulubionym zawodnikiem, czy obejrzenie meczu domowego z ławki rezerwowych – korzystając z nagród, finansujesz komplet strojów meczowych ze swoim zdjęciem. – Kibice to część naszej rodziny – podkreśla Sebastian Bednarz, prezes klubu.
Pierwszy etap akcji „Orzeł to MY!” trwa do 18 lutego. W ramach niego Orzeł chce zebrać 10 tys. zł na sfinansowanie kompletu strojów z mozaiką zdjęć osób korzystających z przygotowanych nagród. – Każdy z zawodników z dumą będzie nosił tę koszulkę i będzie mógł wykrzesać jeszcze więcej sił, wiedząc, że ma za sobą ogromną liczbę wspaniałych kibiców – tłumaczy Sebastian Bednarz.
Drugim celem jest zebranie 15 tys. zł na sektorówkę. Trzeci to na razie tajemnica. – Jeśli uda się nam go osiągnąć, to niewiele klubów w Polsce będzie mogło pochwalić się czymś podobnym. Osiągajmy razem wielkie cele, a wierzę, że niebawem zrobi się o nas w Polsce głośno po raz kolejny – zachęca Bednarz.
Od klubowego kubka po mecz z pierwszą drużyną
Przekrój nagród jest bardzo szeroki. Od swojego imienia i nazwiska na specjalnej koszulce kibica czy kubka, przez bilet na mecz i szalik dla podopiecznego domu dziecka, aż po dożywotni karnet, mecz z pierwszą drużyną, czy zostanie sponsorem spotkania ligowego. Dzięki temu to oferta kierowana nie tylko dla fanów, ale też firm, którą chcą stać się częścią projektu Orzeł Futsal. Można wybrać także spotkanie z którymś z zawodników albo obiad z całą drużyną. – Nasi fani to wspaniali ludzie, a dzięki temu możemy poznać się nie tylko przez pryzmat boiska, ale także osobiście. Nagrody są bardzo kreatywne. Mnie najwięcej emocji dostarczyłoby obejrzenie spotkanie z ławki rezerwowych i poznanie całej „maszyny” od środka – mówi Maciej Foltyn, kapitan zespołu.
Chus Lopez, trener, także uważa to za jedną z najlepszych ofert w akcji. Podkreśla wartość możliwości przekonania się, jak to jest być blisko gry, zawodników, nerwów i komunikacji. Z Chusem za to można wybrać się na indywidualny godzinny trening. – To szansa na poznanie metodologii szkolenia futsalu, którego rezultaty widzimy podczas meczu. Futsal jest bardzo ważnym sportem dla klubów piłkarskich w Hiszpanii i Brazylii, a w trakcie indywidualnego treningu mógłbym pokazać, dlaczego tak jest – wyjaśnia trener. Sebastian Bednarz wyznaje, że jest bardzo dumny z posiadania takich fanów, bo zawsze wspierali i motywowali członków klubu do dalszej ciężkiej pracy – nawet w trudnych momentach. Maciej Foltyn również cieszy się z tak wspaniałych kibiców.
– Dzięki tej akcji możemy stworzyć coś wspólnie, bo, jak wiemy, bez kibiców nie ma klubu. Nasi fani są naszym wsparciem i bardzo cieszy mnie fakt, że możemy nawiązać z nimi bliski kontakt. Niejednokrotnie przekonałem się, jak bardzo są pomocni, za co im bardzo dziękuję i zachęcam do wzięcia udziału w „Orzeł to MY!”.
Podstawą sukcesu grupa wiernych fanów
W akcję Orła zaangażowała się agencja marketingu sportowego Sport Success. – Duża społeczność wokół klubu, profesjonalne podejście osób zarządzających i przede wszystkim pasja do sportu jest w Jelczu-Laskowicach duża, a to podstawa rozwoju. Jesteśmy przekonani o dużym potencjale Orła i przywiązaniu jego kibiców – wyjaśnia Krzysztof Walczak ze Sport Success. Dodaje, że cały czas brzmi im w uszach zdanie Sebastiana Bednarza, że nie ma dyscyplin niszowych, a tylko takie, które mniej się promuje. – Na końcowy sukces wpływ ma wiele czynników, między innymi poziom sportowy, organizacja klubu, społeczność, czy współpraca z mediami. Nie ma więc wątpliwości, że coś w tych słowach jest – mówi Walczak. Zauważa, że rynek crowdfundingowy, czyli finansowania społecznościowego, jest w Polsce na wczesnym etapie rozwoju. Najczęściej spotykamy się z akcjami charytatywnymi, gdy wpłacamy fundusze, by pomóc komuś wyzdrowieć. – W sporcie działa to trochę inaczej. Kibice mogą wpłacić na cel wyznaczony przez klub kwotę, która jest przypisana do konkretnej nagrody. Poprzez dołączenie do akcji kibic zostaje więc wyróżniony. Takie akcje są bardzo przejrzyste. Fani, dorzucając się na jakiś cel, mają realny wpływ na funkcjonowanie klubu – tłumaczy przedstawiciel Sport Success.
W jego opinii nie można zakładać, że każda akcja tego typu się powiedzie, ponieważ zależy to od wielu czynników. Podstawą sukcesu jest grupa angażujących się fanów. – Potencjał kibiców stanowi dla każdego klubu największą wartość, bo sport to emocje, każdy mecz to spektakl, a fani są jego dopełnieniem. Nie ma nic piękniejszego niż wspólne przeżywanie zwycięstw i porażek – twierdzi Krzysztof Walczak.
Szczegóły znajdziecie na stronie fans4club.com/pl-orzel
Źródło: materiały prasowe KS Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice
Foto: Jarosław Frąckowiak