Przestępcy podszywają się pod policjantów
Oławska policja otrzymała zgłoszenie od kobiety, która została oszukana metodą „na funkcjonariusza CBS”. Mężczyzna podczas rozmowy telefonicznej podawał się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji, przekonując pokrzywdzoną, że bierze udział w akcji dzięki której, dzwoniąca chwilę wcześniej do kobiety oszustka, zostanie zatrzymana
Oszukana kobieta uwierzyła swojemu rozmówcy, straciła przez to 30 tys. złotych. Policja zajęła się sprawą. Do zdarzenia doszło 13 stycznia br. około godz. 12.00. Do pokrzywdzonej zadzwoniła kobieta, która powiedziała „dzień dobry ciociu, jak zdrówko, potrzebuję pieniędzy bo wiem, że w banku masz”. Gdy pokrzywdzona zapytała kobietę o nazwisko, ta szybko rozłączyła się. Chwilę po tym telefon zadzwonił ponownie. Tym razem w słuchawce odezwał się mężczyzna, podający się za funkcjonariusza CBŚ. Dla zwiększenia wiarygodności podał imię i nazwisko oraz numer służbowy. W trakcie rozmowy z pokrzywdzoną przekonywał ją, że wie iż dzwoniła do niej oszustka , a CBŚ z lokalną policją prowadzi działania, które mają na celu zatrzymanie nieuczciwej kobiety.
Następnie mężczyzna kazał pokrzywdzonej rozłączyć się , ponieważ za chwilę znowu zadzwoni do niej oszustka. I tak faktycznie się stało . Po paru minutach zadzwoniła ta sama kobieta z prośbą o pilne pożyczenie 60 tys. złotych. Pokrzywdzona uspokojona wcześniejszą rozmową z „funkcjonariuszem CBŚ” odpowiedziała, że nie ma pieniędzy i przerwała rozmowę. Gdy po raz kolejny zadzwonił „funkcjonariusz CBS” nasunęły się wątpliwości, ale i tym razem oszust zdołał uśpić czujność pokrzywdzonej, w trakcie rozmowy telefonicznej połączył ja z „komendą w Oławie”. W słuchawce telefonu odezwał się głos innego mężczyzny podającego się za policjanta oławskiej komendy….. Spirala oszustwa nakręcała się coraz bardziej, dalej sprawy potoczyły się same. Oszust przekonał pokrzywdzoną, że CBŚ ma pieniądze na takie akcje ale póki co musi wypłacić swoje pieniądze i przekazać je w umówionym miejscu. Rozmówca zapewnił kobietę, że pieniądze zostaną jak najszybciej przelane na jej konto. Zmanipulowana kobieta dostosowała się do telefonicznych instrukcji oszusta. Straciła 30 tys. złotych.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. Niezwykle ważna jest także czujność pracowników banków. W szczególności pamiętajmy o tym, że w momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich. Kolejne połączenia telefoniczne wykonujmy z innego aparatu, np. od sąsiada. Niestety zdarza się, że przestępcy przechwytują połączenia telefoniczne.
Prawdziwi policjanci NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy.