Rodzice zaprosili radnych i wójta na spotkanie
Rodzice, uczniowie, prezes oraz dyrektor placówki w Goszczynie byli obecni na ostatniej sesji Rady Gminy Domaniów. Próbują wszystkich możliwości, aby szkoła podstawowa nadal była prowadzona przez fundację "Świat dzieci i dorosłych".
Rada Gminy Domaniów odbyła się w ubiegły piątek, 10 lutego. Wtedy też na sali zjawili się rodzice ze swoimi dziećmi, nie zabrakło prezesa fundacji Mirosława Krynickiego oraz Józefy Wiśniowskiej, dyrektorki placówki. Tuż po zakończeniu sesji, przedstawicielka Rady Rodziców, Karolina Niedźwiecka, wyszła do radnych i wójta z zaproszeniem ich na spotkanie, chciała także odczytać list napisany przez dzieci, ale niestety nie miała ku temu możliwości.
Na zaproszenie nikt nie odpowiedział, wójt Wojciech Głogulski poprosił rodziców o złożenie go w sekretariacie. Przewodniczący Rady w tym samym momencie zakończył posiedzenie i zamknął sesję. Większość radnych wraz z wójtem po chwili wyszła z sali, pozostali wysłuchali do końca rodziców, dyrekcję oraz prezesa.
-Przypomnę państwu, bo nie przyjęliście kolejnego zaproszenia na spotkanie w szkole, które składałem panu przewodniczącemu i członkom komisji oświaty, pan wójt też o tym wiedział. Do dzisiaj, minął rok, nie zareagowaliście na żadne spotkanie - mówił prezes fundacji "Świat dzieci i dorosłych". -Chcieliśmy wam przybliżyć temat związany z funkcjonowaniem i sukcesem, jaki osiągnęła szkoła w Goszczynie. Ja wiem, że wy tego nie chcecie słuchać. Ponieważ ani w szkole w Domaniowie ani w Wierzbnie, które wam podlegają, przez te 10 lat w ocenie środowiska nie nastąpił taki progres. Rozpoczynaliśmy przygodę w Goszczynie, mając 56 wychowanków, dziś mamy 147. Mieliśmy 12 pracowników, mamy 47. To pokazuje, jaką drogę przeszliśmy. Goszczyna, to szkoła, która daje dzieciom to, co najbardziej istotne: serdeczność, ciepło, współpracę, dzieci się w tym odnajdują. Szanowni radni, widzę, że nie wszyscy dorośli, do tej funkcji trzeba mieć kompetencje. I jeśli ktoś posiada odrobinę kultury politycznej i społecznej, to dostrzeże, co dobrego zdarzyło się w Goszczynie. Ta szkoła jest prezentem dla gminy. Proszę zapytać wszystkich wokoło, dlaczego rodzice dają dzieci do nas? Dlaczego nie do Wierzbna? Dlaczego my nie organizujemy rekrutacji, bo mamy już pełno dzieci na następny rok? Zrobiliśmy ogromnie dużo, żeby z tej niechcianej, zapuszczonej i byle jakiej szkoły w Goszczynie, uczynić placówkę, która jest pożądana, rozpoznawalna i oceniana tak wysoko.
Prezes, Mirosław Krynicki poinformował radnych o przegranych przez wójta ośmiu sprawach w WSO. -Ten argument, którym wójt posługiwał się od trzech lat, że nadzór budowlany wydał postanowienie, że prowadzimy placówkę nielegalnie, że on nie wie, gdzie znajduje się oddział przedszkolny, że to jest zagrożenie życia i zdrowia. Jednoznacznie wydany został wyrok przeciwko gminie. Straż pożarna trzy lata temu dopuściła oddział przedszkolny. Funkcjonuje on na parterze, ale pan wójt gra swoje i karmił was takimi argumentami, które były bezpodstawne. Dzisiaj gra pieniędzmi - dodawał prezes. -Rok temu zaproponowałem panu wójtowi spotkanie, na którym poinformowałem go o szykowanym pozwie. Po raz kolejny, bo łamane jest prawo, ale chciałem się spotkać i zaproponować pewien układ. Spotkaliśmy się w grudniu 2020 roku. Mówiłem o tym, że wycofamy wszystkie sprawy z sądu, są to duże pieniądze, zwrócimy około 300 tysięcy złotych na koniec roku, tylko fundacja domaga się aneksowania umowy. Wójt zgodził się, a po dwóch tygodniach, na kolejnym spotkaniu zmienia zdanie, mówiąc, że zgodzi się, jeśli zrezygnujemy z całej dotacji, co jest wbrew prawu oświatowemu.
Głos ponownie zabrała Karolina Niedźwiecka. -Wstyd mi za to, że oddałam głos na Wojciecha Głogulskiego, bo w tym momencie zostawił nas tutaj, nie wysłucha. To jest na zasadzie: tak czy inaczej zabiorę wam tę szkołę. Czy tak się zachowuje włodarz gminy? Czy tak się zachowuje przewodniczący? Który zabiera kolejnego przedstawiciela i wychodzi? Jest to słabe. Przyszliśmy w pokojowym nastawieniu, przekazać wam nasze zdanie, zaprosić was na spotkanie, na którym odpowiemy na każde pytanie, czy zarzut.
Spotkanie odbędzie się 27 lutego o godzinie 18:30 w sali wiejskiej w Domaniowie. Przedstawicielka Rady Rodziców wyjaśniała, że wynajmują oni salę wiejską ze swoich pieniędzy specjalnie na to spotkanie. -Wy jako radni przyjdźcie na to spotkanie, wysłuchajcie co my, jako rodzice mamy do powiedzenia, co do powiedzenia mają nasze dzieci. Bo wysłuchaliście strony wójta, ja się z tym zgadzam, ale proszę was, wysłuchajcie też nas. I dzieci, które codziennie boją się, że od września nie będą mogły chodzić do tej szkoły i zostaną oddelegowane do innych placówek.