i przez takiego jełopa kierowca traci czas i jeszcze ma niepotrzebne problemy

I pewnie ludzie stwierdza ze to wina kierowcy jest.mandat dziadkowi za spowodowanie kolizji i by kierowca samochodu zalozyl sprawe cywilna za poniesione szkody.

Witam, nie do końca zwrócę się z moją opinią do danej sytuacji, chociaż trochę do tego będzie nawiązywało. Niejednokrotnie widzę na ulicach naszego miasta ,że Starsi ludzie nie przestrzegają zasad ruchu drogowego i bezpieczeństwa swojego bądź kierowców. Przejeżdżają rowerami z jednej na drugą stronę ulicy w miejscach niedozwolonych, pomijając to w ogóle nie patrzą się nawet czy jedzie jakiś samochód, jadąc przed siebie rowerem po ulicy potrafią nagle skręcić nie odwracając się za siebie czy coś za nimi jedzie. Gdy jakiś kierowca zatrąbi jeszcze wielce się dziwią o co im chodzi. Popieram w stu procentach kierowców jeżdżących przepisowo lub starających się nie przekraczać norm na ulicy gdy mają nieumyślny wypadek z takimi ludźmi. To w ogóle nie jest wina kierowcy i nie powinien ponosić za dane zdarzenie żadnych konsekwencji prawnych bądź pieniężnych.

Rowerzyści to już plaga na przejściach, chodnikach spokojnie nie można iść bo już dzwonią dzwonki, piesi będą musieli uciekać na ulicę żeby mogli przejechać.

Obaj byli trzeźwy a jeden nie znał przepisów ruchu drogowego Ciekawe ilu pieszych wie że wysypka tworzy dwa odrębne przejścia że o rowerze już nie wspomnę