Wszedł na kolejowy maszt i groził, że skoczy
W nocy z soboty na niedzielę na nogi postawiono wszystkie służby ratunkowe. Pogotowie ratunkowe, dwa zastępy straży pożarnej oraz kilka patroli policji zostało skierowanych w okolice ulicy Różanej w Oławie. Na jeden z masztów kolejowych wszedł, a następnie groził, że skoczy 34-letni mężczyzna, mieszkaniec Oławy.
Do zdarzenia doszło przed godziną 3:00 na bocznicy kolejowej. Mężczyzna wdrapał się na jeden z masztów i nie chciał zejść na dół. Sytuacja wyglądała bardzo groźnie, ponieważ wychylał on się na wszystkie strony i rzucał z góry różnymi przedmiotami. Obecnym na miejscu służbom nie udało się przekonać go do zejścia na ziemię. Straż pożarna rozłożyła skokochron, a aa miejsce wezwany został policyjny negocjator, któremu ostatecznie udało się sprowadzić mężczyznę na ziemie.
Zdarzenie potwierdza podinsp. Alicja Jędo, oficer prasowy KPP w Oławie. Jak się okazało w toku dalszego postępowania 34-latek miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Został zatrzymany i obecnie przebywa w policyjnej izbie wytrzeźwień.