Fatalny stan toalet i spokój dyrektorki
Rodzice są oburzeni stanem technicznym toalet w Szkole Podstawowej nr 8. Nieszczelne muszle klozetowe, odpadające kafelki, nasiąknięte ściany działowe. Co najgorsze, ich uwagi są ignorowane, a ten skandaliczny stan utrzymuje się przed lata.
Kiedy przygotowywaliśmy pierwszą publikację na ten temat, dyrektor Barbara Jarocka nie była zainteresowana odniesieniem się do trosk rodziców. Stwierdziła, że dopóki nie pokażemy jej legitymacji dziennikarskiej, nie będzie z nami rozmawiać. Kiedy ponownie wybraliśmy się do "ósemki", odesłała nas z sekretariatu, wyznaczając termin za tydzień. Zaniepokojeni rodzice czekali trzy tygodnie, aż pani dyrektor zareagowała na ich alarmujące informacje.
Jarocka jest zadowolona ze sposobu finansowania przez miasto placówki, którą zarządza. Mówi o dostępności do sieci Wi-Fi i możliwości korzystania ze sprzętu audiowizualnego, cieszy się boiskiem wielofunkcyjnym i jest dumna z tego, że część toalet została wyremontowana. Dyrektorka mówiła, że też chciałaby, aby wszystkie toalety zostały wyremontowane. Remont toalet jest przewidziany na rok 2015. Tymczasem swoją uwagę poświęca przede wszystkim remontom dachu. Jest on w tak złym stanie, że konieczne jest łatanie pokrycia dwa razy w roku. Rodzice skarżą się, że dach ciągle przecieka. Dyrektorka zapewnia, że dach już nie przecieka, a o sprawie wyłączaniu oświetlenia, by nie doszło do zwarcia, nie słyszała.
(ms)